Tysiącem zapachów pachnie świat ! A my dziś skupiając się na zmyśle węchu chcieliśmy poznać choć niektóre z nich 🙂 Łatwo zauważyć, że zajęcia podczas, których dzieci mogą czegoś dotknąć, coś poczuć, powąchać, posmakować są dla nich szczególnie atrakcyjne.
Wśród produktów, które przygotowałam dla Wiktorka do wąchania znalazły się: goździki, cynamon, imbir, bazylia, majeranek, liść laurowy, zapachowe świeczki, kawa, perfumy, czosnek oraz miętowy olejek eteryczny. Poznawaliśmy kolejno wszystkie zapachy, określając przy tym czy są one przyjemne, czy się podobają, czy też nie. ( Co kilka produktów warto dać dziecku do powąchania kawę, gdyż neutralizuje ona zapachy dzięki czemu kolejne produkty dziecko będzie czuć równie intensywnie co pierwszy).
Wśród zapachów, które przypadły Wiktorkowi do gustu znalazły się: cynamon, goździki, olejek miętowy i bazylia. Zdecydowanie natomiast nie podobał Mu się zapach czosnku i imbiru.
Wąchanie produktów stało się też świetną okazją do określania ich kolorów.
Wykorzystując miętowy olejek (duży wybór zapachów znajdziemy w prawie każdej drogerii – ja wybrałam miętowy, gdyż zapach ten jest przyjemny dla większości dzieci) wykonałam na rączkach Wiktorka masażyk połączony z wierszykiem. Naszemu przedszkolakowi bardzo się podobało i do końca zajęć powtarzał słowa rymowanki 🙂
Od ostatnich zajęć zaczęłam tez wprowadzanie nowych wyrazów związanych ze zmysłami: oko, ucho, nos, brzuch, język, noga, ręka. Wiktorek potrafi rozpoznać już praktycznie wszystkie z nich, z czego nie tylko ja, ale przede wszystkim On sam jest bardzo dumny 🙂
Rozpoczęliśmy również naukę cyferek oraz powtarzanie coraz trudniejszych sekwencji elementów.
A już jutro…. SMAK 🙂
Skomentuj