Od jakiegoś czasu ćwiczę z Wiktorkiem wybieranie ze zbioru elementów tych, które są największe i najmniejsze. Dziś próbowaliśmy także segregacji pięcioelementowego zbioru od najmniejszego do największego i odwrotnie. (pomysł na pomoce dydaktyczne pochodzi z bloga zosiamosia.blogspot.com ).
Dziś w ramach ćwiczeń usprawniających dłonie przypinaliśmy spinacze do papieru do puzzli (akurat były pod ręką). Wytłumaczyłam Wiktorkowi jaki jest cel takiego ćwiczenia i On sam później z dumą poinformował Mamę, że robimy to po to, „żeby ćwiczyć paluszki, żeby nam się później łatwiej kolorowało” 😉
Później oczywiście puzzle zostały wykorzystane zgodnie z ich oryginalnym przeznaczeniem 😉
Wiktorek dziś sam upomniał się o kolorowankę – w końcu przecież po coś te paluszki ćwiczył:
Wbrew pozorom i powszechnej opinii trzylatek może się skupić na zajęciach przez prawie półtorej godziny. Podczas jednych zajęć jesteśmy w stanie zająć się zarówno liczeniem, układaniem puzzli czy klocków, nauką globalnego czytania, ćwiczeniami grafomotorycznymi, poszerzaniem wiedzy encyklopedycznej, jak i zajęciami plastycznymi i ruchowymi. Dzięki dobrym chęciom, wspólnemu zaangażowaniu i dużej dawce optymizmu – da się wypracować bardzo wiele 🙂
Skomentuj